Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura amerykańska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura amerykańska. Pokaż wszystkie posty

10 lipca 2022

"Wojna, która ocaliła mi życie"

 


"Wojna, która ocaliła mi życie" Kimberly Brubaker Bradley to historia młodych Anglików: 13-letniej Ady i jej 9-letniego brata; dziewczynka jest narratorem. Wybucha II wojna światowa i dzieci zostają ewakuowane poza Londyn, do miejscowości Kent. Trafiają do Susan Smith. Z punktu widzenia dzieci jest ona bogata, chociaż czytelnik już wcześniej zdaje sobie sprawę z tego, że Ada i Jamie żyli w takich warunkach, że wszystko wydaje im się lepsze. Pobyt w Kent zmienia dzieci, szczególnie Adę, chociaż ona sama tego nie dostrzega, ponieważ nie rozumie emocji, jakie w niej buzują.

Ada zmienia się pod wpływem sympatii innych ludzi, pod wpływem kultury, ponieważ okazuje się, że wytrenowane relacje społeczne, kindersztuba bardzo się sprawdzają w ustaleniu tożsamości młodego człowieka. Porządkują świat. Ważne są też zwierzęta – kucyk, konie, kot. Kontakt z nimi uspokaja, rodzi potrzebę opieki i życzliwości.

To powieść o dojrzewaniu i traumie dzieciństwa, w którym zabrakło miłości i zrozumienia. Okrucieństwo matki dzieci może być trudne dla młodego czytelnika, lecz takie jest zadanie dobrej literatury – uświadomienie problemu, przepracowanie go poprzez słowo.

28 kwietnia 2022

"Prognoza śmierci" Adama Silvery


Zaczyna się fascynująco: Mateo i Rufus otrzymują telefon z Prognozy Śmierci, że dzisiaj umrą. Chłopcy się nie znają, niezależnie od siebie postanawiają skorzystać z aplikacji łączącej przyjaciół w Ostatnim Dniu. Ku wzajemnemu zaskoczeniu okazuje się, że Mateo i Rufus bez problemu nawiązują nić porozumienia. Żal, że nie będzie im dane przyjaźnić się dłużej niż kilka godzin, to element dynamizujący akcję. Chłopcy postanawiają zrealizować swoje marzenia. Rusza lawina wydarzeń, w większości potwornie... nudna. Tak sobie pomyślałam, że może chodził o odwzorowanie tzw. zwykłego życia, dnia codziennego, ale aby to dobrze zrobić, potrzeba dużego talentu literackiego. Moim zdaniem tego tu zabrakło.
W którymś momencie tylko kartkowałam, w nadziei, że pojawi się jakaś głębia psychologiczna. Koniec mnie rozczarował.
Najbardziej ciekawa byłam, czym jest Prognoza Śmierci, jak działa, kto to wymyślił i jak realizuje swoje plany? Może to będzie w jakiejś drugiej części, dzisiaj takie modne są sequele. Warto na koniec dodać, że w fabule pojawia się wątek LGBT, na pewno nowość na polskim rynku w zakresie literatury młodzieżowej.  
Irytował mnie język - czas teraźniejszy i bardzo proste słownictwo, zero finezji.
Ogólnie - mam mieszane uczucia. Może nastolatka poruszy ta historia, zmusi do zastanowienia się nad sensem życia, nie wiem, bo nastolatką byłam dawno temu. Wydaje mi się jednak, że dobra książka trafia do każdego.

19 marca 2022

Szara Wilczyca i Bari, syn Szarej Wilczycy


To była moja ukochana lektura z dzieciństwa, a ostatnio postanowiłam ją odświeżyć.
Fabuła dotyczy życia Kazana - 3/4 husky, 1/4 wilka.  Obserwujemy przepiękną przyrodę Kanady jego oczami, przeżywamy porażki i sukcesy zwierzęcia. Kazan ma za sobą doświadczenia związane z ludźmi i są one różne. Curwood pokazuje bezmyślne okrucieństwo ludzi wobec zwierząt, ale równoważy to pozytywnymi bohaterami. Wrażenie robią opisy przyrody i zachowania zwierząt. Kazan musi stoczyć walkę o Szarą Wilczycę, musi bronić swoich małych, swojego terenu, zdobywać pożywienie. Losy Kazana są splecione z życiem ludzkich bohaterów, w utworze pojawiają się piękne Indianki i surowi myśliwi, takie dawne klimaty powieści o Indianach i kowbojach :)
Bardzo mi odpowiadało i tak jest do dzisiaj, że fabuła jest prosta i mądra, z jasnym podziałem na dobro i zło, bez sentymentalizmu. Sceny z życia zwierząt, podczas których wygrywa silniejszy lub sprytniejszy, wydają mi się oczywistą prawdą, z którą powinni zapoznać się nastoletni czytelnicy.
Kiedy czytałam "Szarą Wilczycę" jako dziewczynka, przeżywałam uczucie między Kazanem a jego towarzyszką, nie dostrzegając zabiegu paralelizmu z losami ludzi w powieści. Czułam jednak, że autor chce mi przekazać, aby w życiu nie kombinować za bardzo,  ufać swojemu instynktowi i podążać za tym, co dla nas ważne.
"Bari, syn Szarej Wilczycy" to kontynuacja, z tym, że bohater wybiera inną drogę niż rodzice. Kapitalne są opisy prób zaprzyjaźnienia się Bariego z bobrami. Polecam obie części.

18 lipca 2021

Zagadka hotelu Winterhouse

 Trzeci tom z cyklu. Nadal w hotelu Winterhouse dzieje się magia, a główna bohaterka - Elizabeth musi przeciwstawić się złu. Najgorsze, że nastolatkę też pociągają czarodziejskie sztuczki. Czy dziewczynka temu podoła?



Dla miłośników fantastyki z motywami czarnej magii. Doceniam język tego cyklu, literackie sformułowania, płynną narrację. Książka jednak nie jest specjalnie odkrywcza ani bogata psychologicznie.

7 lipca 2021

Sekrety hotelu Winterhouse

 


Druga część cyklu o Elizabeth i hotelu Winterhouse nie zaskakuje niczym nowym. Pogłębieniu ulegają wątki związane z czarną magią, co oznacza, że zwolennicy takich książek się ucieszą, pozostali nie muszą tego czytać. Elizabeth przebywa w hotelu w czasie Bożego Narodzenia i odkrywa, że w budynku znajdują się tajne drzwi, nad każdymi wrotami umieszczono zagadki. Kto je rozwiąże, ten... no właśnie, co? Znajdzie skarb? Niekoniecznie. 

Tylko dla nastoletnich miłośników fantastycznych powieści grozy.

29 maja 2021

Hotel Winterhouse


 Dobrze się czyta tę powieść. Na razie poznałam I część, są jeszcze dwie. Klimatem nieco przypomina "Harrego Pottera". Główna bohaterka, Elizabeth Somers, jest wychowana przez ciotkę i wuja. Rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Elizabeth nie przepada za wujostwem, z wzajemnością. Oni tylko oglądają telewizję, a dziewczynka uwielbia książki i łamigłówki. Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, opiekunowie wykupują Elizabeth świąteczny pobyt w Hotelu Winterhouse. Szybko wychodzi na jaw, że ktoś im za to zapłacił. Kto i z jakiego powodu? Elizabeth czuje się w hotelu szczęśliwa. Poznaje Fredda, z którym łączy ją pasja tworzenia anagramów. Zaprzyjaźnia się także z właścicielem pensjonatu - panem Norbridge. W hotelu przebywa masę osób, czas spędzają na wycieczkach po okolicach, jeżdżeniu na nartach, oglądaniu filmów, słuchaniu wykładów i wypożyczaniu książek z ogromnej biblioteki. Myślę, że jest to miejsce, o jakim marzą wszyscy czytelnicy :) Stara, wielopiętrowa biblioteka, wypełniona po brzegi. I z tym miejscem wiążą się pewne niewytłumaczalne zjawiska, jakich doświadcza Elizabeth. Wkrótce okazuje się, że nie wszyscy są tymi, za jakich się podają. Na scenę wkracza magia. 

Nie są to do końca moje klimaty. Wolę klasyczne powieści przygodowe, obyczajowe, czy kryminalne. Kiedy ja miałam 11 lat, na rynku nie było takiej fantastyki. Tutaj nie podobają mi się elementy czarnej magii, bardzo subtelnej, ale jednak. Mojej córce się podobało :) Książka jest napisana ładnym językiem, bez zbędnych uproszczeń czy kolokwializmów. Każdy rozdział rozpoczyna się anagramami, całość zdobią charakterystyczne czarno-białe ilustracje autorstwa Chloe Bristol.

27 grudnia 2020

Oczy smoka Stephena Kinga


 "Oczy smoka" to fantasy dla dzieci 12+. Król Roland rządzi krainą Delain, ma dwóch synów - Petera i Thomasa. Ich matka umiera za sprawą czarnoksiężnika Flagga. To postać kluczowa w tej książce. Mag jest ponadczasowym złem, potrafi zmieniać postać, żyje poza czasem. To on rządzi krajami, wprowadza zamęt, morduje i torturuje, najczęściej rękami królów i podwładnych.Tytułowe "oczy smoka" to otwory, przez które Flagg podgląda króla Rolanda. W chwili niewytłumaczalnej słabości Flagg pokazuje swoją tajną broń Thomasowi. Chłopiec jest świadkiem morderstwa swojego ojca, ale długo nie zdaje sobie sprawy z tego, co widział. Król Roland umiera, Peter jest oskarżony o jego zabójstwo i wtrącony do lochu, na tronie zasiada Thomas. Lud Delainu dostaje się pod faktyczne panowanie Flagga - pojawia się czas prześladowań, morderczych podatków, tłumienia buntów. Thomas jest najczęściej pod wpływem alkoholu i ziół podawanych mu przez Flagga, więc nie myśli trzeźwo. Jednak pewnego dnia to się zmienia. Równolegle toczy się wątek Petera, który nie dał sobie wmówić, że jest ojcobójcą. Chłopak przez lata obmyśla plan ucieczki z więzienia. Kiedy okazuje się, że ma sprzymierzeńców, akcja nabiera tempa. Ogólnie jednak nie polecam tej książki. Nie do końca wiadomo, jaki jest adres czytelniczy - dla dzieci nieodpowiednie są wstawki o seksie, członku, podglądaniu pijanego i zjadającego swoje smarki ojca. Nie wiem, czemu to ma służyć. Z kolei dla nastolatka to bajka dla dzieci, do tego są tu liczne niedociągnięcia fabularne - niekonsekwencje w charakterologicznej budowie postaci, urwane wątki, brak jasnej myśli przewodniej. "Oczy smoka" to słabsza powieść Stephena Kinga.

21 maja 2020

Dzienniki Nikki

"Dzienniki Nikki", część pt. "Beznadziejnie zakochana" – to zgodnie z tytułem, opowieść o "zakochlicy", która dopadła Nikki. Dziewczyna chodzi do ostatniej klasy przed przejściem do liceum. Przyjaźni się z przystojniakiem, który pracuje jako wolontariusz w schronisku dla psów; Nikki ma też przyjaciółki: Chloe i Zoey oraz swój zespół "Jeszcze Się Zastanawiam", stara się o stypendium na wyjazd do Paryża. Nie lubi dwóch dziewczyn, które intrygują, są niemiłe i złośliwe.
Nikki musi rozstrzygnąć poważny problem – czy wybrać zajęcia ze sztuki w Paryżu czy jechać w trasę z przyjaciółmi. Musi też rozstrzygnąć, jakiemu chłopakowi powinna oddać swe serce oraz złapać sprawców cyberprzemocy, którzy zamieszczają w sieci kłamstwa na jej temat.

Książka jest opatrzona zabawnymi rysunkami Autorki, a tekst jest rozrysowany na kartkach, nie stanowi mowy wiązanej. Cała seria została przetłumaczona na 23 języki i była absolutnym hitem w Ameryce 10 lat temu. Oczywiście nadal jest popularna. W Polsce sposób ujęcia tematu i forma graficzna książki stanowi nowość. Z jednej strony, od utworu dla młodzieży oczekuję głębi, refleksji, przesłania. Z drugiej strony, współczesny młodziutki czytelnik jest inny niż byli jego rodzice i dziadkowie. Staram się nie obrażać na rzeczywistość, dlatego uważam, że lepsza taka książka dla dziesięciolatki niż żadna. Przynajmniej się nie zniechęci do czytania. Trzeba też powiedzieć, że przesłanie "Beznadziejnie zakochanej" jest czytelne i wartościowe: należy opiekować się zwierzętami, szanować innych ludzi, być grzecznym i życzliwym, pielęgnować przyjaźń. Czegóż chcieć więcej? Niewymagająca lektura, ale całkiem sensowna.   

5 maja 2020

Cwaniaczek czy spryciarz?

Długo nie mogłam się za to zabrać, chociaż moja 9-letnia córka zachwyca się wszystkimi seriami "cwaniaczka". Na początku odstręczał mnie sam tytuł ze słowem "cwaniaczek". W języku polskim ten wyraz ma konotacje negatywne. Jego synonimy to: bumelant, oszust, spryciarz, szachraj, bajerant, macher. Z tego wszystkiego lepiej było wybrać słowo: spryciarz. "Spryciarzem" jest na przykład Tomek Sawyer, a nie "cwaniakiem". No dobrze, przyjęłam do wiadomości tytuł. Kolejną sprawą był druk, wygląd graficzny książki. Jest tam dużo obrazków i powiększonych słów. Początkowo sądziłam, że wyróżnione wyrazy coś znaczą. Nie znaczą. Kiedy przyzwyczaiłam się do obrazkowej formy, skupiłam się na tekście. Narracja Grega płynie w 1 osobie, zgodnie z tytułem – jest to "dziennik", prowadzony codziennie lub co kilka dni, chronologicznie. To pierwszy plus – czytelnicy dowiadują się o istnieniu i formie. Może kogoś to zainspiruje do prowadzenia własnego dziennika? Plus drugi – treść. Zabawna, ściśle związana z życiem chłopca. Trwa mroźna zima, a tytułowy bohater - Greg nie lubi zimna, więc opisuje w co się ubiera, jak reagują na lodowate zimno nauczyciele, jak sobie umila chodzenie do szkoły w duży mróz (czekolada w termosie :)), wreszcie – szczegółowo relacjonuje bitwę na śnieżki z kolegami. Greg ma młodszego brata i kochających rodziców. Relacje rodzinne są w zasadzie wzorowe. Część, którą wzięłam do ręki, jest zatytułowana "Jak po lodzie" i dotyczy zimy, inne części skupiają się na pozostałych porach roku. Całość ogólnie mi się podobała. Zabawne były fragmenty, w których Greg relacjonował, że w przyszłości będą nami rządziły roboty, wobec czego należy już teraz grzeczie rozmawiać z kuchenką mikrofalową. Greg martwi się też globalnym ociepleniem oraz "weekendami bez elektroniki", które organizuje mama, zaniepokojona godzinami spędzanymi przez chłopców na grach. Skądś to znamy, prawda? Musiałam się przemóc w kwestii języka. Jest potoczny. No, ale to przecież dziennik chłopca :), gdyby pisał jak Mickiewicz, byłby niewiarygodny :)
"Dzienniczek cwaniaczka" sześć razy otrzymał główną nagrodę Nickelodeon Kids` Choice Award w kategorii Ulubiona Książka. Głosują nastoletni odbiorcy :)

Serię polecam mamom, które chciałyby, aby ich dzieci z przyjemnością samodzielnie sięgały po książkę.  

1 maja 2020

Pożeracze książek. Złoty szyfr

"Pożeracze książek. Złoty szyfr" to druga część przygód Emily i Jamesa, Łowców Książek z San Francisco. Tym razem zagadka dotyczy odszukania prawdziwego skarbu! Całość intrygi oparta jest na legendach miejskich San Francisco – zakopanych pod miastem statkach, imigracji Chińczyków oraz na ciekawostkach związanych z Tomkiem Sawyerem... W fabule znajdziemy liczne aluzje literackie związane z twórczością Marka Twaina, dowiemy się też sporo o realiach życia we współczesnym kalifornijskim mieście. Pojawia się też wątek kryminalno-sensacyjny. "Złoty szyfr" to bardzo ciekawa, inteligentna propozycja dla młodszych nastolatków – miłośników książek.
Do tego ładnie wydana, na przyzwoitym papierze i dużym drukiem. Przyjemnie się czyta.  

25 kwietnia 2020

Pożeracze książek Jennifer Bertman

Niedawno zachwycałam się książką pt. "Przekręt na VanGogha", a teraz okazuje się, że podobna historia powstała pięć lat temu. "Pożeracze książek" to historia "gry w łowców książek". Właściciel księgarni, pan Griswold, wymyśla zabawę dla miłośników czytania. Polega ona na chowaniu książek. Aby je znaleźć, należy szukać wskazówek na odpowiednim portalu internetowym albo w samych książkach. Główna bohaterka, Emily, właśnie przeprowadziła się z rodziną do San Francisco. Wpada na trop pewnej książki i wytrwale jej poszukuje. Po drodze poznaje różne systemy szyfrowania, ponieważ stanowi to klucz do odnalezienia utworu. Okazuje się także, że pana Griswolda napadły jakieś oprychy, a Emily wraz z bratem i przyjacielem zostaje narażona na podobne niebezpieczeństwo. 
W tle przewija się wątek układów rodzinnych w domu Emily. Rodzice dziewczynki uwielbiają przenosić się z miejsca na miejsce, prowadzą specjalny blog i planują wydać książkę na ten temat. Do pewnego momentu Emily akceptuje ten nomadyzm, ale w San Francisko dochodzi do wniosku, że chciałaby gdzieś zamieszkać na dłużej, nie zmieniać ciągle szkół i wreszcie z kimś naprawdę się zaprzyjaźnić. 
W trakcie lektury książki Jennifer Bertman młody czytelnik ma szansę zainteresować się, o jakich powieściach i jakich postaciach ze świata literatury jest tam mowa. Wszystkie są prawdziwe. Istnieje szansa, że poszerzy swoje horyzonty. A jeśli nie, to i tak warto tę pozycję polecić młodszym nastolatkom, tak 10+. Książka jest napisana ładnym językiem, dialogi są płynne, a dydaktyzm niewidoczny (choć jest!). Polecam. 

5 kwietnia 2020

Papierowe miasta John Green

"Papierowe miasta" to opowieść o osiemnastoletnim Quentinie i jego paczce przyjaciół. Wszyscy kończą college. Quentin od lat dziecięcych kocha się w Margo. Dziewczyna jest ekscentryczną nastolatką, wychowaną w domu, w którym nie rozumiano jej potrzeb. Quentin natomiast wprost odwrotnie - jego rodzice są psychologami i z każdej sytuacji tzw. trudnej wychowawczo znajdują wyjście, okraszając je masą fachowych określeń. Quentin uważa swoich rodziców za "dziwnych", czasem go rozczarowują, ale ogólnie wie, że ma szczęście do mamy i taty. 
Pewnej nocy Margo wyciąga Quentina na eskapadę, podczas której chłopak zdaje sobie sprawę, że jest zakochany w swojej koleżance. Czy ona w nim też? Hm, trzeba przeczytać, żeby się dowiedzieć. Sam Quentin też próbuje do tego dojść. Kilka dni przed balem kończącym szkołę, Margo znika. Quentin obawia się najgorszego. Zaczyna szukać dziewczyny, co chwilę odkrywając wskazówki, jakie mu zostawiła. Quentinowi pomagają przyjaciele. Opis ich wspólnej wyprawy samochodowej prze pół Ameryki to świetny opis postrzegania świata przez młodych ludzi. John Green na pewno ma talent do trafnego ujmowania tych codziennych, zwykłych chwil i słów, z których składa się życie. 
Powieść nie należy do porywających, błyskotliwych książek, które wbijają nas w fotel. To raczej typ refleksyjnej narracji, zmuszającej czytelnika do zastanowienia się, co my zrobilibyśmy na miejscu Quentina i co to o nas świadczy. 

18 marca 2020

Przekręt na Va Gogha

"Przekręt na Van Gogha" to bardzo nowoczesna powieść sensacyjna dla młodzieży, tak dla 11-14-latków. Autor pomysł oparł na motywie utraty pamięci, konstrukcja przypomina "Tożsamość Bourne`a", do czego pisarz bezpośrednio nawiązał w tekście. Nie jest to jednak zarzut, wprost przeciwnie. Akcja toczy się bardzo sprawnie, obejmuje tylko 4 dni. Rozgrywa się w Waszyngtonie. Pewnego dnia główny bohater, Art, trafia na posterunek policji. Znaleziono go w Narodowej Galerii Sztuki. Nie wiedział kim jest i co tam robi. Pierwszą noc spędza u Mary Sullivan, osoby, która współpracuje z policją w takich sprawach. Mary ma 11-letnią, bardzo rezolutną córkę, Camille. Dziewczynka początkowo nie wierzy Artowi, podejrzewa jakieś oszustwo. Myli się, o czym dwójka nastolatków przekonuje się następnego dnia. Rozpoczyna się szaleńcza akcja, która trwa aż do końca: porwanie, strzelanie, prawdziwi bandyci, zdeterminowani i świetnie przygotowani, dysponujący najnowszym sprzętem. Potrafią wykasować nagrania, podsłuchują policję, wszędzie mają swoich ludzi. Czy Artowi i Camille uda się przeżyć? Kim jest Art? Stoi po dobrej czy złej stronie mocy? Czy jego bliscy to przestępcy? I o co chodzi porywaczom?
Autor jest z wykształcenia malarzem i na tej dziedzinie oparł całą intrygę. Z powieści można się dowiedzieć wiele o różnych dziełach sztuki i procesach powstawania obrazu. Poszczególne rozdziały poprzedzają cytaty z listu pewnego sławnego malarza, a w treści zawarto kody QR, które przenoszą nas bezpośrednio do galerii. Bardzo nowoczesna, dobrze napisana książka. O d dawna żadna powieść dla młodzieży nie zrobiła na mnie takiego wrażenia.  

8 marca 2020

Lisek Pax

Naprawdę niezwykła książka. Nieco liryczna, spokojna, refleksyjna, chociaż od razu zaznaczę, że akcja toczy się szybko, nieustannie zmienia się punkt widzenia, a język jest dostosowany do nastoletniego odbiorcy. Rekomenduję dla młodzieży 10+. 
"Pax" Sary Pennypacker skojarzył mi się z powieściami Curwooda, Londona czy Coopera. Podobieństwa upatruję w koncepcji świata opartej na przekonaniu, że przyrodę tworzymy wspólnie - ludzie i zwierzęta, a wielu z nas jest obdarzonych darem empatii, wyczuwania myśli i emocji. U wymienionych przeze mnie autorów pojawiają się psy i wilki, u Sary Pennypacker jest lisek, przyjaciel 12-letniego Petera. Chłopiec zostaje zmuszony do porzucenia przyjaciela. Bardzo szybko jednak orientuje się, że źle zrobił i wyrusza w podróż, aby odzyskać przyjaźń i szacunek liska. Czy mu się uda? Pax, pozostawiony sam sobie, musi nauczyć się samodzielności, co opłaci kilkoma stratami. Życie liska to metafora dojrzewania każdej istoty, co zostało pokazane w subtelny sposób. W tle pojawia się wątek wojny i związana z tym - moim zdaniem niezwykle trafna - fraza "zarażeni wojną". W taki sposób Pax określa ludzi, którzy biorą w niej udział. Nasz świat widziany oczami lisa nie nastraja optymistycznie. I to my mówimy o zwierzętach, że są "dzikie" i "groźne"? Wolne żarty...
Książka uczy empatii i refleksyjności nad tym, co robimy, jak postępujemy, w jaki sposób traktujemy innych. Klimatu dopełniają delikatne, czarno-białe ilustracje Jona Klassena. 

10 lipca 2019

13 powodów Jay Asher

Chyba niepotrzebnie obejrzałam serial, a dopiero potem przeczytałam książkę. Zgodnie z założeniem tego bloga, skupię się na słowie pisanym. 
Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Clay`a Jensena, który otrzymuje w paczce kasety do przesłuchania. Kasety nagrała Hananh Baker, koleżanka z klasy Clay`a, samobójczyni. Na kasetach opowiada historie związane z 13 osobami, które przyczyniły się do decyzji Hannah. To ważne słowo: "przyczyniły się", ale nie miały decydującego wpływu. W książce akcentowane jest, że Hannah podjęła decyzję pod wpływem wielu czynników, ale zasadniczo sama ponosi odpowiedzialność za to, co zrobiła. W serialu ta odpowiedzialność wyraźnie spada na innych. 
Książka jest bardzo nowoczesna w treści i formie. Nie znam polskiego odpowiednika, u nas w ogóle nie pojawia się temat samobójstwa nastolatka. Jay Asher próbuje nakreślić sieć zależności między słowami i czynami osób, z którymi się stykamy. Nie jest to głęboka analiza psychologiczna, a zakończenie jest płytkie i nie przystaje do całości. Takie jest moje zdanie. Nie dziwię się, że scenarzyści serialu zmienili lub rozbudowali oraz dodali wiele nowych wątków. Z tym, że serial wobec książki stał się osobnym utworem. W książce nie ma też żadnych drastycznych opisów, natomiast serial pokazuje dosłownie przemoc, seks i narkotyki. 
Na pewno 13 powodów skłania do rozmyślań, jest dobrym pretekstem do zastanowienia się nad swoim życiem; nad tym, czy jesteśmy empatyczni czy wprost odwrotnie. Mówi o potędze plotki, szczególnie wśród nastolatków. 
Narracja jest prowadzona w czasie teraźniejszym, co trochę mnie drażniło, jestem przyzwyczajona do czasu przeszłego. W tekście pojawiają się także ikonki wskazujące na to, co bohater robił z kasetą: "play", "stop", "pauza". Wydaje mi się, że fragmentami za dużo było mowy pozornie zależnej: nastoletni czytelnik powinien moim zdaniem nie mieć trudności w odróżnieniu, co jest komentarzem bohatera, a co autora. 
Zasadniczo jednak polecam starszej młodzieży. 

23 maja 2018

Most do Terabithii

Bardzo ciekawa książka. Powstała już w 1977 roku, szkoda, że jej nie znałam jako nastolatka. Przez fundację Cała Polska czyta dzieciom rekomendowana jest dla dzieci w wieku 10+. Katherine Paterson porusza wiele problemów: poważnych, społecznych, a czyni to poprzez narrację behawioralną, co bardzo ułatwia przyjęcie pewnych prawd życiowych przez młodego czytelnika. Behawioryzm polega bowiem na tym, że autor opisuje same czyny bohaterów, pokazuje ich w działaniu, bez wchodzenia w psychikę. Wydaje mi się to najtrafniejszą techniką pisarską w przypadku powieści dla młodzieży. Dla nich wywody psychologiczne prawie zawsze brzmią fałszywie.
Bohater tej krótkiej powieści – Jess – mieszka w wielodzietnej rodzinie, na farmie. Jest jedynym synem i tata pokłada w nim duże nadzieje. Przede wszystkim chciałby, aby syn był taki jak on, ,,prawdziwy mężczyzna" – aby lubił samochody, piłkę, był twardy. Jess tymczasem pięknie rysuje i chce żyć inaczej. Brakuje mu ciepła i zainteresowania rodziców. W szkole też nie czuje się najlepiej. Lubi tylko lekcje z panią Edmunds, która nosi dżinsy, chwali talent Jessa i jest bardzo miła. Lubią ją wszyscy uczniowie. Pewnego dnia na farmę obok wprowadza się Leslie z rodzicami. To dla Jessa wstrząs: Leslie nie dba o ubiór, myśli samodzielnie, jest bardzo inteligentna. Jej rodzice piszą książki. Dorosły czytelnik dotrzega, że chodzi o dwie różne klasy społeczne, o inną mentalność. Leslie to bohaterka – wzór do naśladowania dla dziewczynek. Nie wchodzi w role społeczne, których nie akceptuje. Między Jessem a Leslie nawiązuje się głęboka przyjaźń. Leslie jest intelektualną przewodniczką przyjaciela – inicjuje zabawę w wymyśloną krainę – Terabithii, która inspirowana jest ,,Narnią" Lewisa. Potem Jess przejmuję tę rolę wobec swojej młodszej siostry – Katherine Paterson pokazała tu pewien model społeczny. Dzięki postawie Jessa, ideały wyznawane przez Leslie nie odchodzą wraz z nią. Katherine Paterson pokazała, że to wartości pozytywne mają siłę przekształcania rzeczywistości, są trwałym spadkiem po tych, którzy je tworzyli i propagowali. Można to nawet przenieść na poziom metaliteracki: powieść Paterson to kontynuacja myśli Lewisa i jego świata - Narnii.

,,Most do Terabithii" jest książką o dojrzewaniu (Jess`a oraz jego ojca), przyjaźni, lojalności i śmierci. Polecam.

11 lutego 2018

Zabić drozda Lee Harper

Akcja powieści rozgrywa się w 1935 roku w miasteczku Maycomb położonym na południu Ameryki. Nararcję prowadzi siedmioletnia Jean, zwana Skautem. Zabić drozda opublikowano po raz pierwszy w 1960 roku, Harper Lee nagrodzono za nią Pulitzerem. Ta powieść powinna być lekturą obowiązkową w starszych klasach podstawówki. To opowieść o tym jakimi rasistami byli/są (?) niektórzy Amerykanie, wcale o tym nie wiedząc. Coś jak u nas antysemityzm... To także powieść o normach kulturowych i agresji wobec tych, którzy ich nie przestrzegają. Bohaterami jest trójka dzieci: Jean zwana Skautem, jej brat Jem oraz ich przyjaciel Dill. Skaut i Jem to dzieci Atticusa Fincha, lokalnego prawnika.
Tytuł stanowi metaforę: zabić drozda to dla przyzwoitej części społeczności Maycomb grzech, ponieważ "drozdy nie robią nam nic złego, tworzą jedynie muzykę, która cieszy nasze uszy. Nie wyjadają nam plonów z ogrodu, nie gniazdują w zebranej kukurydzy, nie robią absolutnie nic poza jedną rzeczą: śpiewają nam z głębi serca. I dlatego zabić drozda to grzech" (Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2012, str. 137).
Akcja skupiona jest wokół procesu Toma Robinsa, czarnoskórego mężczyzny oskarżonego o zgwałcenie białej dziewczyny. Obrońcą jest Atticus – biały człowiek, co od początku wywołuje falę nieprzychylnych komentarzy. Skaut bije się w szkole za to, że jej tatę nazywają "kochasiem czarnuchów". Atticus jest mężczyzną mądrym, rozsądnym i spokojnym. Bardzo kocha swoje dzieci. Po śmierci żony nie ożenił się po raz drugi. Lubi czytać gazety i książki. Uczy dzieci szacunku i tolerancji wobec każdej istoty. Atticus ma bardzo wysokie morale, jest wzorem etycznego traktowania ludzi. Proces Toma Robinsa wystawia całą jego naukę na próbę. Atticus udowadnia, że oskarżony jest niewinny, to wie także sędzia, ale ława oskarżonych orzeka inaczej. Jean, która w ukryciu obserwowała rozprawę, jest zaszokowana obłudą i okrucieństwem białych, choć nie umie tak tego nazwać. Lee Harper filtruje wszystko przez świadomość dziewięciolatki (akcja trwa dwa lata), a zdumienie dziecka podkreśla tragizm tej historii. Dziecko przecież nie jest obciążone stereotypami i potrafi krzyknąć: król jest nagi!
Niezwykłe jest przyglądanie się procesom obyczajowym toczącym Amerykę lat 30. XX wieku. Obserwujemy układy towarzyskie, zasady wychowania dzieci, powszechną edukację narzuconą społeczeństwu, funkcjonowanie biedoty oraz rasizm. Są tam też ciągłe odwołania do wojny secesyjnej, podział na północ i południe. Lee Harper doskonale pokazała na jakich fundamentach powstały Stany Zjednoczone.
Jean dodatkowo musi się zmagać z kulturowymi normami narzucanymi dziewczynce, zupełnie nie rozumie dlaczego ma nosić różowe sukienki zamiast ulubionych ogrodniczek. Ostatecznie odkrywa, że twarde reguły ułatwiają funkcjonowanie wśród ludzi, pozwalają na szybkie pozbieranie się w sytuacji kryzysowej. W powieści jest też wątek Boo Radleya, który wybrał życie samotnika, bo nie akceptował społeczeństwa. Jean, jej brat i Dill boją się dziwaka. Po latach odkrywają, że to on zostawiał im różne rzeczy w dziupli drzewa. Uratował też ich przed śmiercią. Jean jest przykro, kiedy się orientuje, że oni nigdy mu nic nie dali. Atticus bowiem wychował ich w przekonaniu, że dobrzy sąsiedzi dzielą się tym, co mają. 
Powieść czyta się szybko i łatwo. Narracja jest nowoczesna, dynamiczna, złożona głównie z dialogów.