"Przekręt na Van
Gogha" to bardzo nowoczesna powieść sensacyjna dla młodzieży,
tak dla 11-14-latków. Autor pomysł oparł na motywie utraty
pamięci, konstrukcja przypomina "Tożsamość Bourne`a",
do czego pisarz bezpośrednio nawiązał w tekście. Nie jest to
jednak zarzut, wprost przeciwnie. Akcja toczy się bardzo sprawnie,
obejmuje tylko 4 dni. Rozgrywa się w Waszyngtonie. Pewnego dnia
główny bohater, Art, trafia na posterunek policji. Znaleziono go w
Narodowej Galerii Sztuki. Nie wiedział kim jest i co tam robi.
Pierwszą noc spędza u Mary Sullivan, osoby, która współpracuje z
policją w takich sprawach. Mary ma 11-letnią, bardzo rezolutną
córkę, Camille. Dziewczynka początkowo nie wierzy Artowi,
podejrzewa jakieś oszustwo. Myli się, o czym dwójka nastolatków
przekonuje się następnego dnia. Rozpoczyna się szaleńcza akcja,
która trwa aż do końca: porwanie, strzelanie, prawdziwi bandyci,
zdeterminowani i świetnie przygotowani, dysponujący najnowszym
sprzętem. Potrafią wykasować nagrania, podsłuchują policję,
wszędzie mają swoich ludzi. Czy Artowi i Camille uda się przeżyć?
Kim jest Art? Stoi po dobrej czy złej stronie mocy? Czy jego bliscy
to przestępcy? I o co chodzi porywaczom?
Autor jest z
wykształcenia malarzem i na tej dziedzinie oparł całą intrygę. Z
powieści można się dowiedzieć wiele o różnych dziełach sztuki
i procesach powstawania obrazu. Poszczególne rozdziały poprzedzają
cytaty z listu pewnego sławnego malarza, a w treści zawarto kody
QR, które przenoszą nas bezpośrednio do galerii. Bardzo
nowoczesna, dobrze napisana książka. O d dawna żadna powieść dla
młodzieży nie zrobiła na mnie takiego wrażenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz