28 lutego 2021

Marzenie w białe groszki

Sympatyczna lektura dla 11+. Bohaterką jest 13-letnia Andrew, która mieszka z mamą w małym miasteczku w Wielkiej Brytanii. Mama nastolatki prowadzi sklepik z używaną odzieżą. Andrew cierpi z tego powodu, ponieważ musi ubierać się w okropne, śmierdzące stare rzeczy. Koleżanki-modnisie nazywają ją "Szmaciarą". Andrew przyjaźni się z Carrie i "Steve" – każda z nich ma swoje kompleksy i problemy do pokonania. Tata Carrie zmuszą ją do uczestnictwa w obozach odchudzających, "Steve" jeździ na wózku.

Andrew marzy o zakupach w centrum handlowym, ale to jest dla niej nieosiągalne nie tylko ze względu na poglądy mamy – miłośniczki stylu vintage, ale przede wszystkim ze względów finansowych. Pewnego dnia Andrew odkrywa, że ma żyłkę do interesów. Próbuje przekonać mamę do zmian w sklepie, ale to okazuje się bardzo trudne. W sukurs przychodzą Andrew koleżanki oraz Thomas, chłopak z baru, w którym czasem je Andrew. Thomas ma swoje tajemnice i problemy.

Cała historia kończy się bardzo pozytywnie, ale bez lukru. Andrew przekonuje się, że nie zawsze układa się w naszym życiu tak jak byśmy chcieli. Świat został przedstawiony realistycznie, dorośli starają się jak mogą, są zwykli, normalni. Przekaz jest prosty: walcz o swoje marzenia i korzystaj z pomocy przyjaciół.

22 stycznia 2021

Kamienie na szaniec Aleksander Kamiński

 

Polecam wydanie to samo, co na zdjęciu, ponieważ zawiera wiele informacji i zdjęć uzupełniających wiedzę  o Alku, Rudym i Zośce. "Kamienie na szaniec" to literatura reportażowa, lekko literacko zabarwiona relacja o chłopakach walczących o naszą wolność w okresie II wojny światowej. Bardzo szczegółowo opisano działania Małego Sabotażu, ale także ogólnie życie podczas okupacji - jak sobie radzili Polacy. Książka jest bardzo skupiona na trzech młodych mężczyznach, dzisiaj inaczej się pisze o wojnie, mnie brakuje relacji o życiu matek, koleżanek i dziewczyn bohaterów, ale to oczywiście nie umniejsza znaczenia "Kamieni...".

Tajemniczy ogród Frances Burnett

 


Książka, która powstała 100 lat temu, ale nadal jest atrakcyjna. Uniwersalny temat - samotność dziecka, dziwni dorośli i tajemnica... 

Jedenastoletnia Mary Lennox traci rodziców, umierają na cholerę. Z Indii wraca do Anglii, do jedynego wuja - pana Archibalda Cravena. Mary jest rozkapryszona i niegrzeczna. Trudno się dziwić, nikt jej do tej pory nie kochał... Mary samotnie przemierza park wokół ogromnej posiadłości Cravenów. Sam dom także jest potężny i tajemniczy. Ma ponad 100 pokoi, a czasami z głębi domiszcza dobiegają niepokojące dźwięki.... Pewnego dnia Mary dowiaduje się przypadkiem o istnieniu ogrodu, zamkniętego na klucz od 10 lat....

Książka powstała dawno, dlatego sposób narracji może być nużący dla współczesnych dzieci, ale szybko to przeskakują, wiem z doświadczenia. Lektura zbiera same dobre recenzje. Stanowi doskonałą okazję do rozmów o relacjach rodzinnych, o tajemnicach i potrzebach dzieci. Polecam.

5 stycznia 2021

A to historia! Opowiadania z dziejów Polski

 

W pewnej bibliotece mieszkają trzy mole książkowe: Historynek, Wierszynek i Militarek. Często się kłócą, a ich dialogi są bardzo zabawne. Zgodnie ze swoimi zainteresowaniami - historią, poezją i utworami wojennymi - przegryzają się przez książki i dzielą się swoją wiedzą. Z utworu pana Kazimierza Szymeczko dowiemy się m.in. co się działo w Polsce w 966 roku, jak przebiegała bitwa pod Cedynią i Wiedniem, co wynaleźli Polacy, w jakich okolicznościach powstał hymn i Solidarność, w jaki sposób doszło do powstania ZSRR. Jest też Biskupin, zakończenie II wojny światowej, Kochanowski, powstanie w getcie, obrady Okrągłego Stołu. Duża porcja wiedzy o historii Polski podana w lekki sposób. Oto próbka dialogu:

  - Dawne dzieje przypominają mi drzwi - Militarek poprawił pas. 

- Takie twarde? - próbował zgadnąć Wierszynek. 

- Nie, stale zamknięte. I cały czas próbujemy je otworzyć i zajrzeć do wewnątrz. 

Albo: 

- Wyglądasz, jakbyś się miał rozpłakać - Militarek spojrzał na pociągającego nosem Wierszynka. 

- Zjadłem dwa treny Jana Kochanowskiego i tak mi smutno....

- Nic dziwnego. Jan z Czarnolasu napisał je po śmierci swojej córki, Urszulki. (...)

- Nie należy przesadzać z literaturą staropolską - pokręcił głową Historynek. - Może przegryziesz jakąś fraszkę? To ci poprawi humor. 

Duży atut tej książki to informacje na temat najnowszej historii, dzisiaj mało które dziecko wie, co to był stan wojenny, cenzura, komunizm. Moje wątpliwości budzi sprawa adresu czytelniczego - nie umiem wyczuć dla jakiego to wieku, na pewno 8+, a później to już chyba kwestia zainteresowania tematem - historią. Całość okraszają zabawne komiksowe rysunki. 

 

27 grudnia 2020

Oczy smoka Stephena Kinga


 "Oczy smoka" to fantasy dla dzieci 12+. Król Roland rządzi krainą Delain, ma dwóch synów - Petera i Thomasa. Ich matka umiera za sprawą czarnoksiężnika Flagga. To postać kluczowa w tej książce. Mag jest ponadczasowym złem, potrafi zmieniać postać, żyje poza czasem. To on rządzi krajami, wprowadza zamęt, morduje i torturuje, najczęściej rękami królów i podwładnych.Tytułowe "oczy smoka" to otwory, przez które Flagg podgląda króla Rolanda. W chwili niewytłumaczalnej słabości Flagg pokazuje swoją tajną broń Thomasowi. Chłopiec jest świadkiem morderstwa swojego ojca, ale długo nie zdaje sobie sprawy z tego, co widział. Król Roland umiera, Peter jest oskarżony o jego zabójstwo i wtrącony do lochu, na tronie zasiada Thomas. Lud Delainu dostaje się pod faktyczne panowanie Flagga - pojawia się czas prześladowań, morderczych podatków, tłumienia buntów. Thomas jest najczęściej pod wpływem alkoholu i ziół podawanych mu przez Flagga, więc nie myśli trzeźwo. Jednak pewnego dnia to się zmienia. Równolegle toczy się wątek Petera, który nie dał sobie wmówić, że jest ojcobójcą. Chłopak przez lata obmyśla plan ucieczki z więzienia. Kiedy okazuje się, że ma sprzymierzeńców, akcja nabiera tempa. Ogólnie jednak nie polecam tej książki. Nie do końca wiadomo, jaki jest adres czytelniczy - dla dzieci nieodpowiednie są wstawki o seksie, członku, podglądaniu pijanego i zjadającego swoje smarki ojca. Nie wiem, czemu to ma służyć. Z kolei dla nastolatka to bajka dla dzieci, do tego są tu liczne niedociągnięcia fabularne - niekonsekwencje w charakterologicznej budowie postaci, urwane wątki, brak jasnej myśli przewodniej. "Oczy smoka" to słabsza powieść Stephena Kinga.

6 grudnia 2020

Bezludna wyspa M.A. Bennet

 

Linkoln Selkirk jest typowym nerdem - oczytany, o ogromnej wiedzy ogólnej, wyśmiewany i nielubiany w szkole. Znalazł się tam w wyniku decyzji rodziców - naukowców-psychologów. Otrzymali pracę w Oksfordzie i zapisali syna do szkoły w Osney. Placówki, w której najważniejszy był sport. Zrobili tak, bo dzieci naukowców miały tam niskie czesne.
Linkoln przez trzy lata daje się poniżać, upokarzać i wyśmiewać. W końcu oznajmia rodzicom, że rzuca szkołę. Zdumieni dorośli, nieświadomi mąk syna, proszą go tylko o udział w opłaconej letniej kolonii sportowej. Nie ukrywają, że mają nadzieję na zmianę decyzji syna. Może pobyt w pozaszkolnych warunkach sprawi, że jego sytuacja towarzyska się zmieni. I rzeczywiście tak się dzieje, ale w sposób absolutnie zaskakujący. Samolot rozbija się na wyspie, a Linkoln okazuje się być zupełnie innym nastolatkiem niż myślał o sobie sam i jak o nim myśleli inni.
Całość oparta jest na aluzjach do książek i programów z serii "robinsonada" - Crusoe, Zagubieni, Hrabia Monte Christo, Tajemnicza wyspa, Wyspa skarbów, ale też Szekspir i Biblia. Bardzo ważne są też motywy muzyczne.
Współczesny nastolatek otrzymuje sporą garść informacji o kulturze, a wszystko to wplecione w ciekawą akcję. Książka warta polecenia.

13 października 2020

Dziewczyna i chłopak Hanny Ożogowskiej

 Moim zdaniem książka się zestarzała i raczej nie porwie współczesnych czytelników. Ja mam do niej sentyment, ale patrzę przez pryzmat filmu, a tam nacisk położono na przygody, ponadto bohaterowie byli bliźniakami. W książce Tosię i Tomka dzieli 10 miesięcy, mają 12-13 lat i trudno sobie wyobrazić, aby ktoś mógł pomylić takie dojrzewające dzieciaki. Może w latach 60. XX wieku młodzi dorastali później, ale dzisiaj naprawdę trudno to potraktować jako świetny punkt wyjścia do intrygi. Wydaje mi się również, że fabuła jako taka jest mało atrakcyjna, bo dzisiaj jest równouprawnienie i ciągłe, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, seksistowskie uwagi narratora są niezrozumiałe. Ojciec rodzeństwa to bóg, który despotycznie rządzi rodziną, krzyczy na dzieci, a kiedy żona wyjeżdża, idzie na zakrapiany wieczór do kolegi. Tosia za wszystkich sprząta, gotuje obiady i usprawiedliwia brata, który nic nie robi, nie uczy się i kombinuje. Bardzo lubię inne powieści pani Ożogowskiej, ale ta jest krzywdząca. Uważam, że to co czytamy i oglądamy jako dzieci, kształtuje naszą osobowość i w pokoleniu uległych Polek dorastających w latach 80.XX wieku widzę czytelniczki tej książki.

4 lipca 2020

Filipek i szkoła

Według mnie, zabawna, ale troszkę kontrowersyjna książka. Bohaterem jest sześcioletni Filipek, który idzie do szkoły. Filipek ma grono kolegów, z którymi spędza czas, z niektórymi się bije. Jest tam "niewyżyty Maurycy" z mamą, która wiecznie podważa autorytet szkoły, jest "eurosierota Hirek", Nam azjatyckiego pochodzenia oraz "mądry Błażejek". W klasie Filipka jest też "wysportowana Nina" i "uzdolniona matematycznie Weronika". Fabuła dotyczy lekcji w szkole, uroczystych akademii (podczas których "upamiętniamy bohaterskie klęski Polaków") i wyjazdów na wycieczki. Filipek i jego koledzy są bardzo inteligentni, zabawni i energiczni. Nieustannie analizują szkołę i świat dorosłych, zawsze dochodząc do wniosku, że dojrzałość jest nielogiczna, dziwna i nudna. Czyta się szybko i płynnie - dorosłemu. Moje dzieci tej książki nie lubią, bo według nich nie odzwierciedla ich świata. Wydaje mi się, że Filipek widzi świat nie jak prawdziwe dziecko, jest to świat przefiltrowany przez dorosłego. W dzieciach może budzić też obawy kwestia, którą określiłam na początku jako "kontrowersyjna" - jest tam nieustanne nabijanie się z nauczycieli i szkoły. Ja wiem, że żartobliwe, momentami bardzo śmieszne. Seria o Mikołajku, która jest wzorem dla Autorki - też ironicznie traktuje dorosłych. Może to nie jest lektura dla wszystkich dzieci, to chcę powiedzieć. Doceniam jednak talent pani Strękowskiej-Zaremby i ogólnie polecam.