Autorką serii o wróbelku Elemelku jest Hanna Łochocka (1920-1995); I wydanie
O wróbelku Elemelku miało miejsce w 1955 roku. Bardzo polecam całą serię. Przekaz jest tak uniwersalny, że wcale się nie zestarzał. Do tego przepiękne ilustracje Zdzisława Witwickiego, które moim zdaniem utrwaliły obraz Elemelka i jego świata:
Całość to zbiór rymowanych opowiadań, napisanych bogatym, plastycznym językiem, pełnym literackich sformułowań. Tytuły rozdziałów także są rymowane:
Jak wróbelek Elemelek w szkole uczył się literek, Elemelek w nocnej porze podróżuje aż nad morze.
Przytoczę także fragment tej prozy:
Aż raz kiedyś tak się stało, że słoneczko silniej grzało, mocniej grzało i świeciło, trochę śniegu roztopiło. Patrzy szczurek i pies Burek: sterczy coś wśród śnieżnych górek. Patrzy kurka i wiewiórka: cóż tam błyszczy w śnieżnych górkach?
Myślę, że jest to jedna z najciekawszych lektur szkolnych (mam nadzieję, że wszyscy je omawiają?)
Opowiadania są pełne humoru, uczą życzliwego podejścia do świata, ale dydaktyzm jest bardzo zakamuflowany. Elemelek to wesoły wszędobylski rozrabiaka, bardzo ciekawy wszystkiego co go otacza. Jego przyjaciele: sowa, wiewiórka, myszka Kiki uosabiają typy ludzkie: są - odpowiednio - rozważni, mądrzy, energiczni, pracowici, skromni, mili. Elemelek ma wiele przygód i doświadczeń, tożsamych z dziecięcym poznawaniem reguł rządzących naszą rzeczywistością. Z opowiadania
O wróbelku Elemelku, o ziemniaku i bąbelku mali czytelnicy dowiadują się, że nie wolno dotykać gorących rzeczy; z
Kamizelki Elemelka - że nie warto się przebierać za kogoś, trzeba być sobą; z
O wróbelku Elemelku i o jego pantofelku - że tylko zgoda i współpraca prowadzą do czegoś dobrego. Wiele wartościowych wskazówek jest wplecionych bezpośrednio w narrację: Elemelek stara się być grzecznym i uprzejmym, jeśli palnie głupstwo - przeprasza; gdy wybiera się w gości - myje się i stroi; jest pełen szacunku dla starszych, dla pana dyrektora szkoły, bociana-doktora czy wrony-aptekarki. Bardzo chce wszystkim pomagać, co czasem obraca się przeciwko niemu. W opowiadaniu
O kwoczce w koszyku i smoczym języku Elemelek podsłuchuje, że w koszyku kokoszki leży smoczek. Myśląc, że to mały smok, dzielny wróbelek leci na pomoc kurce i ... rozbija jej pięć jajek. Zła kokoszka wyrzuca go z kosza, a z Elemelka jeszcze długo później śmieją się zwierzęta. Kapitalny jest także rozdział o egzaminie z języków obcych (gęgania na przykład), o wracaniu autostopem znad morza, o meczu, w którym udział brały sikorki i dzięcioły... Bezpretensjonalne opowiadania, mądre i zabawne.
Elemelek ma liczną rodzinę, m.in. kuzyna Wiercipięcika i wujka Stroszypiórka oraz liczne grono znajomych, w tym dzieci. Dzisiaj firmy zagraniczne stosują strategie marketingowe polegające na tym, że równolegle z filmem wypuszcza się na rynek figurki bohaterów, komiksy, różne gadżety. Nie ma filmu o Elemelku, ale bez trudu potrafię sobie wyobrazić wróbelka z rodziną i przyjaciółmi: dziupla, nad morzem, w cukierni, figurki wiewiórek, sowy, myszki itd. Tylko takie realistyczne opowiastki nie są modne. Dzisiaj jest czas Little Pony, Ninjago, Gambola, R2D2 (Artu Ditu)... Aby tak wypromować Elemelka, potrzebne byłyby gigantyczne nakłady. Oprócz Elemelka mamy także - do wypromowania :) - Plastusia, Misia Uszatka, kota Filemona i Bonifacego. Przy okazji wspomnę również, że istnieje serial
Przygód kilka wróbla Ćwirka, oparty na książce Sławomira Grabowskiego i Marka Nejmana. Wróbelek Ćwirek jest bardzo podobny do Elemelka, proza p. Łochockiej prezentuje jednak, moim zdaniem, wyższy poziom literackiego wyrobienia językowego.
Wiele rozdziałów opowiadań o Elemelku jest podsumowanych morałem, co stanowi oczywiście jasne nawiązanie do gatunku bajki. Hanna Łochocka moralizuje jednak tak lekkim piórem, że nie sposób czuć się pouczanym:
Gdy w gościnę na wesele pójdę - będę jadł niewiele. Bo to tylko łakomczuszki opychają sobie brzuszki. Połknę ziarna dwa niewielkie, miodu łyknę też kropelkę, no, najwyżej ze dwie muchy spałaszuję w cieście kruchym...
Takie opowiadania trzeba czytać dzieciom.