Świetna książka, nie dla młodzieży, ale dla wszystkich.
To opowieść o nastolatce, która pod wpływem tragicznego zdarzenia, zaczyna drogę ku samodzielnemu myśleniu, wyzwoleniu się spod wpływu dorosłych i nastoletnich znajomych. Okazuje się, że ta droga jest bardzo, bardzo wyboista. I nie ma skrótów. Ewa Ostrowska jest dla swojej bohaterki fragmentami okrutna. Lecz, aby zrozumieć kim się jest, trzeba być dla siebie bezlitosnym, i taka jest bohaterka.
Akcja rozgrywa się w latach 80. XX wieku - przypominamy sobie (lub poznajemy :)) realia tamtych czasów, ja wówczas, kiedy czytałam tę książkę po raz pierwszy, dowiedziałam się o istnieniu zespołu Kult - ich piosenka odgrywa w powieści ważną rolę, podobnie jak wiersze Tuwima, Grechuta, Anna German. Pojawia się też wątek wojenny, motyw Holocaustu.
Całość napisana nowoczesnym językiem - rodzajem strumienia świadomości, bez ozdobników.
Bardzo dobra książka, uważam, że powinna być lekturą szkolną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz