30 czerwca 2024

,,Robin Graficiarz"

 Ciekawa propozycja dla młodzieży, chociaż trochę niedopracowana psychologicznie. 


Porusza problem bezdomności dorosłych oraz samotności  i cierpienia dzieci z domów dziecka. Na pewno te tematy należą do rzadszych w literaturze dla młodszych czytelników. 

Akcja powieści rozgrywa się współcześnie, w Paryżu. Główny bohater imieniem Sam, o tytułowym pseudonimie nadanym mu przez telewizję, maluje graffiti na murach kamienic. Ma w tym swój cel - w domu dziecka przyjaźnił się z Gabrielle. Dziewczynka zostawiła mu album ze zwierzętami z arki Noego. To właśnie je Sam maluje. Tropi go policja, na domiar złego, zbiegiem okoliczności do chłopaka przyczepia się 6-letnia Lilibelle, uciekinierka z sierocińca. Pozytywnym aspektem książki jest właśnie przyjaźń, jaka się zawiązuje między nimi. Słabsze momenty do dydaktyczne sentencje typu: Kochać to ryzykować cierpienie, brzmiące bardzo nienaturalnie. 

Sam jest czarnoskóry, w powieści pojawiają się nawiązania do społecznej sytuacji współczesnej Francji, do najnowszych trendów, np. istnienia takich grup jak Untergunther.

Interesująca strona graficzna.  




28 czerwca 2024

Wakacyjna lektura

 

,Wczesne sprawy Poirota" to zbiór opowiadań bardzo lekkich, odpowiednich dla 12-latków albo osób 70+. Jest zagadka, czasem zbrodnia, ale wszystko opisane w sposób bezkrwawy, bez brutalności. Dobra lektura na lato. 



6 czerwca 2024

,,Uprowadzone" Natasha Preston


 Wydawanie takich książek dla młodzieży powinno być zabronione. Głupia i szkodliwa fabuła, brak podstawowych zasad psychologii w budowie postaci. 

Dwie szesnastolatki nudzą się w czasie wakacji, więc postanawiają znaleźć 10 nastolatków, którzy zaginęli w ich miasteczku. Wszyscy wokół uważają, że młodzież gdzieś sobie pojechała, bo tak przecież robią młodzi ludzie, szczególnie w liczbie 10 w ciągu półtora roku w małej mieścinie, prawda? 

Dobra, dziewczyny mają szczere intencje. Idą na imprezę, na którą nie powinny chodzić, bo tam nikogo nie znają. Dają się poderwać dwóm kolesiom, których widzą po raz drugi w życiu. Potem jest tylko gorzej. Nie polecam.