Nie sądziłam, że można wymyślić nowy sposób pisania o wojnie - myliłam się.
Narratorem "Złodziejki książek" jest Śmierć, która opowiada nam o losach napotkanych przez Nią ludzi. Fabuła koncentruje się wokół tytułowej osoby - Liese, która w wieku 9 lat trafiła do rodziców zastępczych, ponieważ mama dziewczynki nie mogła się nią opiekować. Akcja powieści toczy się na przedmieściach Monachium. Liese, początkowo przerażona i naznaczona traumą podróży, podczas której wydarzyła się tragedia, stopniowo oswaja się z nowymi ludźmi i nowym otoczeniem. Do 1943 roku życie toczy się tak jak może w realiach wojny. Niektórym brakuje jedzenia, a niektórym nie, niektórzy chętnie zapisują się do NSDAP, a niektórzy wprost przeciwnie. Wielu z nich to antysemici, ale wielu rozumie demagogię nazizmu. Mieszkańcy miasta handlują, kłócą się, kochają i nienawidzą. Liese odnajduje sposób na uporządkowanie sobie rzeczywistości - uczy się czytać. Wkrótce się okaże, że słowo czytane i pisane ma moc trzymania ludzi przy życiu.
To specyficzna książka. Klasyczna narracja przerywana jest dygresjami - refleksjami Śmierci, Jej opowieściami o wykonywanej pracy, w treści pojawia się też inna książka - z rysunkami autora. Są też specyficzne wyliczanki - podsumowania lub zapowiedzi tego, co się wydarzy.
"Złodziejka książek" to w dużym stopniu powieść o miłości, przeplatana grozą wojny. Konkluzję odczytuję w ten sposób, że w ogólnym rozrachunku zawsze liczy się miłość, ona nas buduje. Kto ma serce dla innych, jak mówi narrator "należy do wiecznie ocalonych".
Fragmentami drażniły mnie niektóre metafory, ocierały się o kicz, ale muszę przyznać, że przez to książka nabiera poetyckiej aury, opowieść staje się oniryczna, a przez to uniwersalna.
"Ona była złodziejką książek, której brakowało słów. Ale wierzcie mi: słowa były tuż-tuż, a gdy się pojawią, Liesel weźmie je w dłonie i będzie wyżymać jak chmury roniące krople deszczu".
Język jest poszarpany, zdania rozwinięte, złożone, nasycone refleksyjnością sąsiadują z równoważnikami, urywanymi frazami, prostackim stylem. Może ma to oddać chaos opisywanego świata?
Na pewno interesująca i warta uwagi lektura.