18 maja 2018

Matylda Roald Dahl

,,Matylda" Roalda Dahla to jedna z najlepszych książek dla dzieci, jakie czytałam. Tytułowa bohaterka, 5-letnia dziewczynka, musi zmagać się się z brakiem inteligencji, brakiem zainteresowania, brakiem życzliwości i miłości swoich rodziców – państwa Wormwoodów. Roald Dahl zdecydowanie stoi na stanowisku, że nie każdy powinien być rodzicem. Matylda jest genialnym samoukiem i nie może znaleźć zrozumienia w swoim domu. Jej mama spędza życie na graniu w bingo i oglądaniu seriali. Tata handluje używanymi samochodami i jest bardzo dumny ze swoich nieuczciwych metod. Kapitalna jest rozmowa między Matyldą a tatą dotycząca czytania książek:
,,- Tatusiu – zaczęła – mógłbyś kupić mi książkę?
Książkę? - odparł. - A po kiego czorta ci książka?
- Do czytania, tatku.
- A co niby jest nie tak z telewizorem, na miłość boską? Mamy piękny telewizor z dwunastocalowym ekranem, a tobie się zachciewa książek! Robisz się rozpuszczona, moja panno!"
Pewnego dnia Matylda idzie do szkoły. Jej nauczycielka, miła panna Honey, od razu orientuje się jaki skarb trafił do jej klasy. Pragnie przenieść wychowankę do starszej klasy, ale na przeszkodzie stoi gargantuiczna dyrektorka. Cała opowieść kończy się szczęśliwie dla Matyldy.
Dużo tutaj uwag o głupich i okrutnych dorosłych, a fragmenty opisujące zachowanie panny Trunchbull przypominają prozę Dickensa. Jego powieści przeczytała zresztą Matylda i bardzo jej się spodobały. Listę lektur malutkiej Matyldy można potraktować jako Listę Książek Wartych Przeczytania. Znajdują się na niej m.in. ,,Duma i uprzedzenie" Jane Austen, ,,Otchłań ziemi" Mary Webb, ,,Grona gniewu" Johna Steinbecka.

Książka jest zabawna, oparta na dialogach, z wyraźnym przesłaniem: dobro zawsze wygrywa :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz