Długo nie mogłam się
za to zabrać, chociaż moja 9-letnia córka zachwyca się wszystkimi
seriami "cwaniaczka". Na początku odstręczał mnie sam
tytuł ze słowem "cwaniaczek". W języku polskim ten wyraz
ma konotacje negatywne. Jego synonimy to: bumelant, oszust,
spryciarz, szachraj, bajerant, macher. Z tego wszystkiego lepiej było
wybrać słowo: spryciarz. "Spryciarzem" jest na przykład
Tomek Sawyer, a nie "cwaniakiem". No dobrze, przyjęłam do
wiadomości tytuł. Kolejną sprawą był druk, wygląd graficzny
książki. Jest tam dużo obrazków i powiększonych słów.
Początkowo sądziłam, że wyróżnione wyrazy coś znaczą. Nie
znaczą. Kiedy przyzwyczaiłam się do obrazkowej formy, skupiłam
się na tekście. Narracja Grega płynie w 1 osobie, zgodnie z
tytułem – jest to "dziennik", prowadzony codziennie lub
co kilka dni, chronologicznie. To pierwszy plus – czytelnicy
dowiadują się o istnieniu i formie. Może kogoś to zainspiruje do
prowadzenia własnego dziennika? Plus drugi – treść. Zabawna,
ściśle związana z życiem chłopca. Trwa mroźna zima, a tytułowy
bohater - Greg nie lubi zimna, więc opisuje w co się ubiera, jak
reagują na lodowate zimno nauczyciele, jak sobie umila chodzenie do
szkoły w duży mróz (czekolada w termosie :)), wreszcie –
szczegółowo relacjonuje bitwę na śnieżki z kolegami. Greg ma
młodszego brata i kochających rodziców. Relacje rodzinne są w
zasadzie wzorowe. Część, którą wzięłam do ręki, jest
zatytułowana "Jak po lodzie" i dotyczy zimy, inne części
skupiają się na pozostałych porach roku. Całość ogólnie mi się
podobała. Zabawne były fragmenty, w których Greg relacjonował, że
w przyszłości będą nami rządziły roboty, wobec czego należy
już teraz grzeczie rozmawiać z kuchenką mikrofalową. Greg martwi
się też globalnym ociepleniem oraz "weekendami bez
elektroniki", które organizuje mama, zaniepokojona godzinami
spędzanymi przez chłopców na grach. Skądś to znamy, prawda?
Musiałam się przemóc w kwestii języka. Jest potoczny. No, ale to
przecież dziennik chłopca :), gdyby pisał jak Mickiewicz, byłby
niewiarygodny :)
"Dzienniczek
cwaniaczka" sześć razy otrzymał główną nagrodę
Nickelodeon Kids` Choice Award w kategorii Ulubiona Książka.
Głosują nastoletni odbiorcy :)
Serię polecam mamom,
które chciałyby, aby ich dzieci z przyjemnością samodzielnie
sięgały po książkę.