Tytuł mojego wpisu to cytat z "Króla Maciusia I" Janusza Korczaka. Przeczytałam tę książkę po raz pierwszy w życiu i odkryłam Klu-Klu - czarnoskórą przyjaciółkę Maciusia I. Klu-Klu to córka króla Bum-Druma, która samodzielnie, ukryta w klatce z małpkami, przyjechała do Maciusia I. Klu-Klu jest mądra, pracowita, dobrze zorganizowana, chętnie się uczy, doskonale biega i skacze po drzewach. Nie chce zostać z plemieniem ojca, widzi potrzebę zmian i chce zostać w kraju białych. Maciusiowi bardzo się to podoba, mówi, że on jest reformatorem w swoim kraju, a Klu-Klu będzie reformatorką w swoim. Bum-Drum chętnie na to przystaje, bo inteligencja i charakter córki przyprawiają go o ból głowy.
"Król Maciuś I" został wydany w 1922 roku. To książka o mechanizmach sprawowania władzy, odpowiednia dla dzieci i dorosłych, może nawet przede wszystkim dla dorosłych. Z tą książką jest podobnie jak z "Akademią pana Kleksa" - powinny być lekturami w klasie ósmej lub w szkole ponadpodstawowej. To przykłady groteskowych, surrealistycznych ujęć rzeczywistości międzywojennej. Pojawiają się tam jednak uniwersalne problemy i tematy: wojna, władza, przemoc, zasady rządzące określonym środowiskiem, relacje dziecko-dorosły, kwestie związane z rozwojem technologicznym, strachem człowieka przed robotem i jeszcze wiele innych. W powieści Korczaka jest jeszcze temat równouprawnienia i rasizmu. Janusz Korczak w ironiczny, a często też sarkastyczny sposób pokazuje rasizm białych w latach 20. XIX wieku. Młody Maciuś nie ma kłopotów z partnerskim traktowaniem czarnoskórych, w tym dziewczynki - Klu-Klu.
Przyznam, że fragmentami powieść jest szokująca - opinie białych ministrów na temat "dzikości" czarnoskórych, opisy tego, jak czarnoskórzy odgryzają innym palce, puszczają bąki, a przede wszystkim są ludożercami - można odnieść wrażenie, że to rasistowskie. Jednak po lekturze całości widać, że pozytywnymi bohaterami są czarnoskórzy i Maciuś I. A Klu-Klu to chyba pierwsza w literaturze polskiej czarnoskóra dziewczynka - wzór do naśladowania. Oprócz zalet, które wymieniłam wcześniej, jest odważna i miła, ma też smykałkę do nauczania innych. Potrafi najlepiej z wszystkich dzieci rzucać kamieniami, strzelać z łuku, zbierać grzyby i orzechy. Klu-Klu nie spodobał się jeden z pomysłów, który pojawił się jako wniosek na sejmie dziecięcym - jeden z chłopców nie chciał, aby były dziewczynki i żeby miały mniej kieszeni w ubraniu niż chłopcy. Klu-Klu pojechała z Maciusiem I na posiedzenie sejmu i wygłosiła mowę, w której skrytykowała chłopców. Ci nie wytrzymali i zaczęli ją wyzywać, używając rasistowskich argumentów, a potem jeden z nich - Antek - rozpoczął bójkę z tymi, którzy chcieli zaprowadzić porządek. Klu-Klu, patrząc jak fatalnie się biją, doskoczyła do Antka, rozbiła mu nos i wybiła zęby. Potem udzieliła ledwo żywemu pomocy i przeprosiła za zęby" 'O, nasze dzieci są znacznie silniejsze od białych" :) :) :)
Nie wiadomo, co się dzieje z Klu-Klu na końcu książki. Nie czytałam drugiej części powieści pt. "Książę Maciuś na bezludnej wyspie", ale będę musiała, bo jestem bardzo ciekawa, co się stało z dzielną i mądrą Klu-Klu.